integracja,  praca pedagoga,  recenzja

Mata ActiveSpeak

Mata ActiveSpeak to pomoc edukacyjna stworzona przez nauczycieli języka angielskiego. Takie mam szczęście, że jednym z tych nauczycieli jest moja koleżanka ( która przygotowywała
mnie do matury :O ) No i dzięki temu mogłam sobie pożyczyć matę i wykorzystać w
pracy z moimi wyjątkowymi dziećmi.

Na macie (155x200cm) mamy 141 pięknych ilustracji przedstawiających sytuacje z życia codziennego. Dla mnie to bomba bo akurat intensywnie pracujemy z Jeżykami nad wprowadzaniem nowych czasowników i wykorzystywaniem znanych już słów w życiu, a więc i w zabawie.

I co mogę powiedzieć o takiej podłogowej terapii? Jeśli chodzi o dzieci niskofunkcjonujące z dużymi trudnościami w skupieniu uwagi, to ilość obrazków była jednak za duża. Za wiele
się działo.

Mam też w terapii kilku leniuszków. Z nimi praca na podłodze się nie sprawdza bo najzwyczajniej w świecie kładą się i oznajmiają „śpię”.  Też czasami mam ochotę położyć się na podłodze i oznajmić wszystkim: „śpię”.

Za to bardzo fajnie pracowało mi się z moimi Jeżami. No świetny sposób na spontaniczną wymianę zdań. Ilość obrazków tym razem okazała się korzystna. Tak wiele tematów do rozmów. – Jak myślisz, co go boli? – Co pije ta dziewczynka? – Gdzie oni są? ( pytam wskazując chłopców z zamkiem z piasku i wiaderkiem) Gdzie on idzie? ( pytam pokazując chłopca w czepku ) Och i jak pięknie mi Jeż odpowiedział, że chłopiec idzie na basen.

Chłopaki nie mieli też problemów by znaleźć obrazek, który ja opisywałam np. Dziewczynka była na spacerze i zbierała liście. Chłopaki szukali i wskazywali. Choć oczywiście, nie opisywałam obrazków, które znajdują się na drugim końcu maty. Dla nich to mogłoby być za trudne. Wybierałam te, które znajdowały się w pobliżu ich nóg.

Mata świetnie się sprawdziła z dzieciakami z Zespołem Aspergera. Bo na TUSie mam 7 letniego poliglotę. Zagraliśmy więc na zasadzie Twistera. Ja mówiłam np. lewa ręka na dziewczynkę, która ma kanapkę itd. W przypadku  poligloty musiałam wytężyć szare komórki i przypomnieć resztki niemieckiego i rosyjskiego ( ale to była masakra, więc dałam sobie spokój)  no i wykorzystałam  swój angielski. Ten na szczęście jest na wyższym poziomie. Do mojego Aspi polecenia były w obcych językach np. put you right hand on the girl who i crying. I widzicie? Rozwijamy zainteresowania i pasje, doskonalimy koordynację wzrokowo-słuchowo- ruchową, integrujemy się i zgodnie bawimy. Uczymy się przegrywać bo w końcu ktoś runął na ziemię. Fajna zabawa.

I pomyślałam sonie, że taki „Twister” to jedna  z niewielu możliwości tak bliskiego kontaktu dzieci. Wiem, że nie wszystkie go lubią. Mata jest na tyle duża , że mogę polecenia tak wydawać by ten „nietykalski” faktycznie nikogo nie dotykał. A ten, który lubi się przeciskać, naciskać i rzucać na podłogę będzie mógł to robić. NA LEGALU 😊

Na przerwie zaprosiłam też dzieci z innej klasy. Do maty dołożyłam coś jeszcze 🙂 butelkę z wodą. Tak! Butelka z wodą. A po co? A żeby trochę podźwigać. Wiecie…muskuły wyrobić. Są dzieciaki, które właśnie nad tym muszą pracować. I w ich przypadku polecenia brzmiały: ” Postaw butelkę, na dziewczynce, która płacze.

Jeśli jesteście zainteresowani taką matą to odsyłam Was na funpage Lucky English na facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *