bliżej autyzmu,  recenzja,  seriale i filmy

Atypowy- sprawdź to

Skrzywienie zawodowe spowodowało, że obejrzałam masę filmów z tematyką autyzmu w tle. Teraz przerzuciłam się na seriale. Właśnie wyszedł 3 sezon Atypowego. Bez ochów, achów ale ciekawy. Tak ciekawy, że 10 odcinków w dwa wieczory łyknęłam ( konto na Netflix wznowiłam akurat w czasie wolnym od pracy więc wiecie, tak jakoś wyszło).

Uśmiałam się nie raz. Szczególnie w 5 odcinku.

Serial jest prosty, zrozumiały, typowo amerykański, typowo Netflixowy ( tak mi się wydaje). Nie jest to kino najwyższych lotów ale warte uwagi.

Sam (bohater ze spektrum autyzmu) posiada wiele cech aspergerowskich. Nie wydaje mi się by były one przesadzone lub w drugą stronę, nie wydaje mi się, żeby chłopak funkcjonował zbyt dobrze (bo takie opinie o nim słyszałam).

Ciężko jest powiedzieć jak zachowuje się dorosła osoba z autyzmem. Każda jest inna. Wiadomo. Tak jak każdy neurotypowy jest inny. Kurczę, każdy człowiek jest inny!

Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że takie seriale robią dobrą robotę jeśli chodzi o uświadamianie społeczeństwa w tematyce autyzmu. O wiele lepszą niż warsztaty, pogadanki, spoty społeczne i kampanie (pomalujemy ręce na niebiesko, odbijemy je na plakacie z żarówką i sprawa załatwiona, nie? < uwaga sarkazm>.

No ale pomyślcie sami. Ile razy usłyszeliśmy w mediach “autyzm” czy “zespół Aspergera” przed pojawieniem się Sama, Sheldona ( znacie Teorię Wielkiego Podrywu? Oficjalnie Sheldon nie ma ZA), dobrego doktora, Sherlocka? ( u niego też dopatrują się ZA- ja również)

Często gdy spotykam się z różnymi ludźmi i mówię  o swojej pracy, pytają- „ A to jak ten lekarz?” Albo ostatnio na spotkaniu klasowym- “Oni są jak Shelodon? Tak? Uwielbiam go.”

Oj wiem…uwielbiają fikcyjną, telewizyjną postać. W prawdziwym życiu być może nie byliby tak entuzjastycznie nastawieni. Ważne, że wiedzą, że osoby z autyzmem lub ZA mogą nie rozumieć sarkazmu (mogą, nie muszą!), że mogą lubić reguły i zasady, że mogą mieć wyjątkowe zdolności, że mogą mieć problem w rozpoczęciu rozmowy, że mogą wchodzić w słowo, że mogą być interesujący, że mogą być fajnymi kumplami, dobrymi pracownikami. To chyba dużo, nie?

Ja tam polecam znajomym takie filmy, seriale i książki. Wiadomo, że serial nakręcono tak by ludzie chcieli go oglądać. Wiadomo, że ludzie lubią happy endy. Ja jednak uważam, że nadzieję na happy end może mieć każdy.

I takie jest moje zdanie.

Tola poleca.
Na pewno nie zaszkodzi obejrzeć kilka odcinków. Najwyżej stwierdzicie, że się mylę.

Pozdrawiam,

Tola

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *