O muzyce, fotografii i youtubie
Czasem w lajwach wspominam Wam o zajęciach na uczelni, które pamiętam do dziś. Trochę ich jest. Ja mam dziwną pamięć. Bardzo pojemną, jeśli chodzi o wydarzenia.
Dziś, kiedy słucham muzyki ( dla mnie dzień, jak co dzień) przypomniałam sobie kolejne. Prowadzone były przez dr Zubrzycką, którą bardzo lubiłam. Była praktykiem- dlatego ją lubiłam. Pani Doktor kazała nam napisać na kartce, co lubimy. Ot tak! Po prostu! Mieliśmy napisać, jakie mamy zainteresowania, pasje, czym się jaramy, w czym czujemy się dobrzy.
Jak myślicie, co wtedy napisałam? Nie było nic o muzyce, choć to by sugerował początek wpisu, nie? Do muzyki jeszcze wrócę.
Co więc napisałam? A o fotografii. Kiedy studiowałam, wszędzie nosiłam ze sobą lustrzankę Nikona d40. Wiem, że to dziadostwo. Tak mi powiedział kolega, który się zna na fotografii. Jakoś nie miało to dla mnie znaczenia. Uwielbiałam ten aparat, bo dzięki niemu poczułam, że lubię robić zdjęcia. Nawet zastanawiałam się nad drugim kierunkiem studiów- fotografią.
Wracamy do tematu. Napisałam na karteczce, że lubię fotografię. Pani Doktor dała kolejne zadanie- stworzyć scenariusz lub jakiś plan zajęć dla dzieci niepełnosprawnych ( to były chyba zajęcia z oligo) z uwzględnieniem swojej pasji. Pisanie scenariuszy NIGDY nie było dla mnie problemem. Gdyby nie to, że na rynku jest zajebiście dużo książek z gotowymi scenariuszami, to z pewnością bym taką napisała. Świat jednak nie potrzebuje setnej czy tysięcznej książki „100 scenariuszy na…” W każdym razie, bez największego problemu, stworzyłam plan takich zajęć.
Po co Pani Doktor kazała nam tworzyć te prace? Otóż wyjaśniła nam to- bo żeby być w czymś bardzo dobrym, trzeba robić to, co się lubi, żeby być kimś wyjątkowym, trzeba być sobą! Nie chcesz być przecież jak każdy nauczyciel. Ty chcesz być wyjątkowym nauczycielem, nie? Nie będziesz nim jeśli staniesz się kopią innych lub wiernym odtwarzaczem przewodników metodycznych.
Przeczytałam kiedyś artykuł na temat podnoszenia efektywności uczenia, który bardzo zapadł mi w pamięć…i serce. To, jak dzieci się uczą, zależy od nauczyciela. Nie od tablic multimedialnych, nie od programów komputerowych, nie od platform i innych nowoczesnych pierdół. Nauczyciel- pasjonat! Historyk, który fascynuje się historią. Nauczyciel geografii, który się tą geografia jara. Sama pasja nie wystarczy- ofkors. Trzeba mieć też odpowiednie podejście do młodego człowieka XXI wieku. Na ten temat się już wypowiadać nie będę. Nie uważam się za nauczyciela 😀 Jestem bardziej terapeutą! Ten artykuł jednak wywarł na mnie tak ogromne wrażenie. No bo tak jest! Bo to wszystko zależy od człowieka. Tego jak uczy i jakie ma podejście do swojej pracy.
Zajęcia z dr Zubrzycką i artykuł o nauczycielach pasjonatach tak sobie połączyłam. Odniosłam to wszystko do siebie. Do swojej pracy z dziećmi z autyzmem i innymi wyzwaniami oraz do swoich zainteresowań. I wniosek mam taki: dobre to jest! To mi się sprawdza.
Nadal lubię robić zdjęcia- choć jestem w tym słaba. No nie znam się, nie umiem, nie mam wystarczająco dobrego sprzętu, ale to robię. Wykorzystuje to w mojej pracy. I sprawia mi to przyjemność. Moje Jeże nie korzystają z tej mojej mini pasji bezpośrednio ale pośrednio tak. Bo Tola szczęśliwa w pracy, to nauczyciel-terapeuta szczęśliwy w pracy. Jak szczęśliwy to i zaangażowany, cierpliwy, i pozytywnie nastawiony. A to chyba dobrze, nie?
Do tej muzyki przejdźmy wreszcie. Muzyki słucham, kiedy tylko mogę. I robię to niezwykle świadomie. Dumnam z tego 🙂 Lubę to w sobie <3 Gdy miałam chłopców w przedszkolu to mieliśmy mały problem. Obaj nie lubili muzyki. Obaj zatykali uszy, mówili „cicho”, wyłączali radio. Życie jednak to nie złota klatka. Życia powoli uczyć się trzeba. Włączałam im delikatne piosenki na volume 1. Na początku na chwilę. Potem na dłuższą chwilkę. Z biegiem czasu poziom volume z 1 przeszedł na 2, 3, 4 …20 Z delikatnych piosnek przeszliśmy na zróżnicowane dźwięki. Raz dziennie słuchaliśmy POPu bo ponoć to rodzaj muzyki, który ma dużą amplitudę dźwięków. Po roku chłopcy mieli swoje ulubione piosenki np. „Chodź, pomaluj mój świat” Jest też słynne „Zombie” <3 Obecnie, na zakończenie zajęć śpiewamy karaoke. Raz piosenkę wybiera Jeż, raz Tola I pięknie jest. Jakże się słownictwo wzbogaciło dzięki tym piosenkom, jakże dykcja się chłopakowi poprawiła 😀
Zależało mi. Zależało mi bo muzyka jest wielką częścią mnie i ciężko mi było, gdy nie było jej w mojej pracy i w życiu moich Jeży. ( Pytanie: Co robi Tola, zaraz po wejściu do gabinetu? Włącza głośnik i odpala Spotify)
Moje umiłowanie do rysowania. No to wiecie, że przeniosłam je do pracy. Widzieliście w spocie „Hej Ty! Autyzm)
To nie tak, że tylko moje pasje i zajawki się liczą. Zwróćcie uwagę na to, jak wiele radości dają człowiekowi zainteresowania. No więc dajmy naszym podopiecznym i uczniom możliwość rozwinięcia ich w murach szkolnych. Macie dzieciaki, których jedyną pasją są gry komputerowe. Macie dzieci, które mówią, że nie będę się uczyć bo zostaną „gejmerami” i „jutuberami”? No i super. Niech pokażą, co potrafią. Zrób zajęcia o tych „jutuberach.” Pokaż dzieciakom, że to nie taki łatwy kawałek chleba, że nie wystarczy umieć grać- grać umie wiele osób. Tych, którzy się wybili coś wyróżniało. To im pokaż!
Mój uczeń ma zajawkę związaną z owadami. Wykorzystałam to. Zajęcia o tych stworach dały tyle radości, a mnie tyle okazji do rozwijania komunikacji. Pasja w pracy. To jest to. Nie tylko Twoja pasja- pomyśl o pasji Twojego ucznia.
Pasja, hobby, zainteresowania- trzeba je mieć! Nie zawsze musisz je przenosić do pracy. Nie zawsze się da. Ważne żeby robić to, co sprawia Ci radość. Fajnie jeśli możesz odrobinę przenieść do pracy, jeśli nie to też spoko. Ważne żeby po pracy znaleźć na nią krótką chwilę.
Pytanie od Toli ( jeśli jesteś odważny/a odpowiedz na nie w komentarzu na fb)
1. Jakie masz pasje?
2. Co masz w sobie wyjątkowego?
3. Czy chciałbyś/chciałabyś przenieść odrobinkę swojej pasji do pracy?
4. Czy zrobisz to?
5. Czy stać Cię na ten luksus XXI wieku- chwila na rozwijanie swoich pasji
* Wśród osób, które szczerze odpowiedzą na wszystkie pytania wybiorę jedną. Osoba ta otrzyma link do wybranego przez siebie szkolenia (rewalidacja, zachowania trudne, nauka czytania),